Jak to na wojence ładnie, jak to na wojence ładnie, kiedy ułan z konia spadnie, kiedy ułan z konia spadnie. (??? - Białe róże - J. Lankau, K. Wroczyński - M
JAK TO NA WOJENCE Jak to na wojence ładnie, Jak to na wojence ładnie, Kiedy ułan z konia spadnie, Kiedy ułan z konia spadnie. Koledzy go nie ratują, Koledzy go nie ratują, Jeszcze końmi potratują, Jeszcze końmi potratują. A za jego młode lata A za jego młode lata Zagrają mu tra ta ta ta. Zagrają mu tra ta ta ta. →
Jak to na wojence ładnie, x2 Kiedy ułan z konia spadnie. x2. 2. Koledzy go nie żałują, x2 Jeszcze końmi potratują. x2. 3. Rotmistrz z listy go wymaże, x2 Wachmistrz trumnę zrobić każe. x2. 4. A za jego trudy, prace, x2 Hejnał zagrają trębacze. x2. 5. A za jego młode lata, x2 Trąbka zagra tra-ta-ta-ta. x2. 6. A za jego trudy
Jak to na wojence ładnie muzyka: autor nieznany Władysław Tarnowski Pieśń powstała w í ô ò r. i doczekała się kilku różnych wersji, z których jedna stała się popularna podczas I wojny światowej. Melodia została zaczerpnięta z węgierskiej piosenki ludowej.
.
Karta utworu Kupujesz utwór w wersji z linią melodyczną, bez zmiany tonacji (w takiej wersji jak prezentowana w DEMO). Kliknij w przycisk dodaj do koszyka. Możliwość zakupu utworu bez linii melodycznej, oraz w zmienionej tonacji. Pojawi się w następnym kroku. Jak to na wojence ładnie - Wiarusy z Podkowy Leśnej(podkład karaoke) Jak to na wojence ładnie, (bis)Kiedy ułan z konia spadnie. (bis) Koledzy go nie ratują,Jeszcze końmi potratują. Kapitan z pułku wymaże,Porucznik grzebać rozkaże.... Info: Proponujemy kolejny utwór sięgający swoim rodowodem aż do powstania styczniowego (1863-1864r.). Wiarusy z podkowy leśnej nadali prostą aranżację piosence pt: JAK TO NA WOJENCE ŁADNIE. Wyszukiwanie Płatności U nas możesz w szybki i bezpieczny sposób zapłacić przez Internet korzystając z płatności online. Bądź przebojowy Chcesz być na bieżąco informowany o nowościach naszego serwisu? Dzięki nam śpiewaj najpopularniejsze przeboje! Zapisz się! Wasze przeboje Napisz, których utworów brakuje na naszej stronie.
Jak to na wojence ładnie, kiedy ułan z konia spadnie - te słowa popularnej pieśni wojskowej zawsze wprawiały mnie w głęboką konsternację. Doskonale oddają moim zdaniem typową dla Polaków lekkomyślność, z którą kolejne pokolenia rozstawały się z życiem w powstańczej lub wojennej zawierusze. Choć zawsze można powiedzieć, że pozorna lekkość myśli o spadaniu z konia jest po prostu sprytnym sposobem na odreagowanie bezradności w obliczu śmierci. W niejaką konsternację wprawiają mnie również poczynania ministra obrony AM (nazwijmy go inicjałami, by nie potęgować grozy), który z rozmachem buduje Obronę Terytorialną i ostatnio zapowiedział przywrócenie przysposobienia obronnego w szkołach. Jasno widać, że minister AM w wyobraźni cały naród wsadza już w kamasze, ideałem jest dla niego przygotowanie Polaków na bój ostateczny ze śmiertelnym wrogiem, którego zapewne nie omieszka wskazać nam we właściwym czasie, choć łatwo się domyślić, że chodzi o prezydenta WP i kraj R (kolejne skróty, by nie wzmagać poczucia grozy). Tak się składa, że doskonale pamiętam, co się działo w poprzednim ustroju na lekcjach przysposobienia obronnego w ogólniaku oraz na szkoleniu wojskowym na studiach i słowo „groteska” na ich określenie wydaje mi się zbyt słabe. Jeśli ktoś z młodych ma taką pasję i chciałby wprawiać się w strzelaniu do sylwetki człowieka to proszę bardzo, ale żeby wciskać operowanie bronią do obowiązku szkolnego?Może to zabrzmieć trywialnie, ale mimo wszystko przypomnę, że na wojnie chodzi o zabijanie ludzi. Wiadomo, my z definicji jesteśmy dobrzy, a nasz wróg - zły, lecz to wciąż zabijanie. Polscy żołnierze jeszcze do niedawna jeździli do Afganistanu i Iraku po to, by zabijać, oficjalnie - tylko w razie konieczności. Dla mnie wojna to koszmar nie tylko wtedy, gdy akurat przegrywamy. Nie jestem bynajmniej zatwardziałym pacyfistą i dla mnie żołnierz to potrzebny zawód. Jednak wszystko mi się w środku skręca, gdy ktoś pokroju ministra AM chce wszystkich bez wyjątku rodaków posłać na poligon. Parę lat temu zajrzał do Polski, by promować swoją książkę, najsłynniejszy snajper amerykański - Chris Kyle, który zastrzelił w Iraku 255 osób. On sam nigdy tak nie powiedział, bo dla niego była to za każdym razem „neutralizacja obiektu”. Wprost przyznawał, że dla uniknięcia wyrzutów sumienia każdemu zabitemu odmawiał człowieczeństwa. On nie celował do ludzi. Mierzył do pozbawionych cech ludzkich automatów gotowych mordować Amerykanów. Wielokrotnie odznaczany snajper był w USA bohaterem, dopóki nie kropnął go na strzelnicy zaburzony psychicznie kolega. Cóż, nadal jest bohaterem, bo martwy bohater to najlepszy bohater. Nic na to nie poradzę, że utożsamiam się raczej z tymi, którzy będąc na wojnie strzelali na wszelki wypadek w powietrze. I chyba nie jestem kompletnym dziwakiem, skoro nawet uznawany w kinie za twardziela Mel Gibson zrobił swój ostatni film „Przełęcz ocalonych” w oparciu o prawdziwą historię sanitariusza. Desmond Doss z powodów religijnych w ogóle nie strzelał i z narażeniem życia ratował rannych kolegów. Coś mi się zdaje, że na lekcjach przysposobienia obronnego będą gadać raczej o ułanach i snajperach.
Tekst piosenki: Jak to na wojence ładnie, (bis) kiedy ułan z konia spadnie. (bis) Koledzy go nie żałują, jeszcze końmi potratują. Rotmistrz z listy go wymaże, wachmistrz trumnę zrobić każe. A za jego trudy, prace hejnał zagrają trębacze. A za jego młode lata trąbka zagra tra-ta-ta-ta. A za jego trudy, znoje wystrzelą mu trzy naboje. A za jego krwawe rany dołek w ziemi wykopany. Tylko grudy zaburczały, chorągiewki zafurczały. Śpij, kolego, twarde łoże, Zobaczym się jutro może. Śpij, kolego, bo na wojnie Tylko w grobie jest spokojnie. Spij, kolego, w ciemnym grobie, niech się Polska przyśni tobie! Tłumaczenie: How nice is at the war when a lancer's falling from horse Friends don't reget his further tramples his on horses Capitan will remove his from list, sergeant command to do a coffin And for his toil and labour trumpeters will play a bugle call And for his young years trumpet will play tra-ta-ta-ta And for his pains and drudgery they'll shoot three charges And for his bloody injuries mined the hole in a ground Only clods was growling only flags was fluttering Dream my firend, rough bed, maybe I'll see you tommorow Dream my friend, 'cause at war only in the grave is peace Dream my friend in dark grave let's dream about Poland!
jak to na wojence ładnie kiedy ułan z konia spadnie